Dlaczego napoje NoLo to nie konkurencja dla alkoholu, lecz szansa na rozwój rynku?

Dlaczego napoje NoLo to nie konkurencja dla alkoholu, lecz szansa na rozwój rynku?
Nowa era napojów NoLo
Rynek napojów bezalkoholowych i niskoalkoholowych (NoLo – No & Low Alcohol) rośnie w siłę. Jeszcze niedawno piwo 0,0% było niszową ciekawostką, a dziś stanowi istotny element oferty sklepów, barów i restauracji. Wielu producentów i konsumentów zastanawia się jednak: czy NoLo to konkurencja dla klasycznego alkoholu?
Odpowiedź brzmi: nie. Napoje NoLo nie odbierają klientów tradycyjnym trunkom – one poszerzają rynek, otwierają nowe okazje konsumpcji i wzmacniają wizerunek marek.
Świadomy konsument i zmieniające się potrzeby
Dzisiejsi klienci stawiają na zdrowy styl życia i kontrolę nad własnym samopoczuciem.
Pokolenie Z i millenialsi szukają równowagi między zabawą a troską o ciało i umysł.
Kierowcy, kobiety w ciąży, osoby aktywne sportowo – to segmenty, które wciąż chcą uczestniczyć w kulturze spotkań, ale bez efektów ubocznych alkoholu.
Co ważne, większość osób sięgających po NoLo również pije alkohol w innych sytuacjach – to dowód, że napoje bezalkoholowe nie konkurują z alkoholem, lecz go uzupełniają.
Nowe okazje konsumpcji napojów NoLo
Jednym z największych atutów NoLo jest tworzenie zupełnie nowych momentów konsumpcji, których wcześniej nie zagospodarował rynek alkoholi:
Spotkania biznesowe – piwo 0,0% na lunchu czy bezalkoholowy Spritz na konferencji nie budzą kontrowersji.
Sport i rekreacja – po treningu klienci coraz chętniej sięgają po bezalkoholowe koktajle czy piwa izotoniczne.
Rodzinne uroczystości – NoLo pozwala wznieść toast osobom, które z różnych powodów nie piją alkoholu.
Efekt? Większa inkluzywność i lojalność klientów, którzy doceniają, że marka czy lokal daje im wybór.
Gastronomia i retail – dlaczego warto postawić na NoLo?
Restauracje, bary i sklepy odkrywają, że napoje NoLo to nie tylko moda, ale realne źródło dodatkowych przychodów.
Wyższy rachunek – klient, który zamiast wody wybiera bezalkoholowego drinka premium, zostawia w lokalu więcej pieniędzy.
Nowi goście – dobre NoLo przyciąga kierowców, kobiety w ciąży czy osoby dbające o zdrowie.
Cross-selling – wino bezalkoholowe świetnie pasuje do menu degustacyjnego, a piwo 0,0% do burgera czy przekąsek.
NoLo a wizerunek marek
Wprowadzenie napojów bezalkoholowych do oferty to także strategia budowania reputacji:
wspieranie odpowiedzialnej konsumpcji alkoholu,
łatwiejsze działania marketingowe w miejscach, gdzie reklama alkoholu jest ograniczona,
wpisanie się w globalny trend odpowiedzialności społecznej i zdrowego stylu życia.
Trend NoLo w Polsce i na świecie
Według raportów IWSR, sprzedaż napojów NoLo rośnie dwucyfrowo rok do roku, podczas gdy w wielu segmentach tradycyjnego alkoholu widać stagnację.
Co ciekawe, większość konsumentów NoLo to osoby, które również sięgają po alkohol – nie ma więc mowy o „walce o klienta”. To po prostu poszerzenie portfolio i zwiększenie liczby okazji do konsumpcji.
Podsumowanie – przyszłość alkoholu i NoLo
NoLo nie jest zagrożeniem, ale naturalnym dopełnieniem rynku alkoholi.
Producenci, którzy inwestują w napoje bezalkoholowe, zyskują lojalność i szersze grono klientów.
Restauracje i bary zwiększają średni rachunek i przyciągają nowych gości.
Konsumenci dostają wolność wyboru, co buduje pozytywne doświadczenia i włącza wszystkich do wspólnej celebracji.
👉 Przyszłość należy do różnorodności – a NoLo to jej najlepszy przykład.